Jak nauczyć psa skupienia na przewodniku?

Nauka skupienia na przewodniku, to podstawa i punkt wyjścia do zaczęcia pracy z psem nad jakimkolwiek innym zachowaniem. Jeżeli Wasz pies jest rozproszony i zajęty inną aktywnością, taką jak węszenie w trawie, istnieje niewielka szansa, że się od niego oderwie i wykona Wasze polecenie. Dlatego zanim będziemy oczekiwać od psa, że zrobi to, o co go prosimy, musimy uzyskać jego skupienie na nas. W jaki sposób? O tym dowiecie się z poniższego artykułu.

Jak zdobyć uwagę psa?

Jak już zapewne wiecie z poprzednich artykułów, pies będzie najchętniej powtarzał to zachowanie, które jest wzmacniane. Innymi słowy – takie, które mu się „opłaca”, bo wie, że po jego wykonaniu czeka go nagroda. Podobnie tutaj, musimy sprawić, by pies nauczył się, że przebywanie przy nas jest wspaniałe i od otoczenia wolał wybrać nas.

Zdobywanie uwagi psa najlepiej wypracować poprzez nauczenie go patrzenia nam w oczy. Naukę skupienia, tak jak i innych zachowań, zaczynamy w spokojnym miejscu z niewielką ilością rozpraszaczy – najlepiej w domu. Co będzie nam potrzebne?

– duża ilość smakołyków; najlepiej, by nie było to jedzenie, które pies dostaje na co dzień, ale coś ekstra, np. suszone lub pieczone mięso, smaczki, ser pokrojony w kosteczkę

– opcjonalnie kliker

– spokojny ton głosu, by nie nakręcać emocji psa

– cierpliwość, wytrwałość, konsekwencja – czyli Złota Trójca w szkoleniu psa 😊

Należy pamiętać, że patrzenie w oczy nie jest dla psów naturalne. W ich języku wpatrywanie się w oczy jest rzucaniem wyzwania. Stąd, instynktownie psy starają się tego unikać. Warto więc mieć to w pamięci i uzbroić się w cierpliwość, zwłaszcza jeżeli pracujecie z psami ras pierwotnych, takich jak na przykład Samojed, Malamut, Husky, czy Akita. Jeżeli okaże się, że patrzenie w oczy będzie dla Waszego psiaka za trudne, nauczcie go wpatrywania się w inną część Waszej twarzy, np. w usta.

Zaczynamy!

Na wstępie wybieramy komendę, na jaką pies ma reagować, taką jak np. „patrz”, „spójrz”. Unikałabym używania imienia psa jako komendy, ponieważ używamy go w różnych sytuacjach, więc mogłoby to być dla psa mylące.

Początkowo w ogóle nie wołamy psa, a jedynie go obserwujemy. Musimy wyłapywać te momenty, w których psiak sam z siebie na nas spojrzy. Ważny jest tutaj refleks przewodnika, zwłaszcza na początku! Jak tylko psiak zerknie w stronę przewodnika, choćby przelotnie, od razu go nagradzamy (lub, jeśli używamy klikera, klikamy, by zaznaczyć oczekiwane przez nas zachowanie, a następnie wydajemy smakołyk).

Początkowo nagradzamy każde spojrzenie psa w naszym kierunku, co powinno zdarzać się coraz częściej. Psy uczą się błyskawicznie, zwłaszcza, gdy mamy w zanadrzu coś pysznego 😉 Możemy więc podnieść poprzeczkę i nagradzać go tylko wtedy, gdy spojrzy Wam w oczy. Po wypowiedzeniu komendy, gdy pies zerknie na nas, koniecznie go nagradzamy. Jeśli dla psa nie jest oczywiste, gdzie powinien patrzeć, możecie przystawić smakołyk na wysokość Waszych oczu. Tutaj jednak uwaga, by robić to tylko przy kilku pierwszych powtórzeniach, by pies nie przyzwyczaił się, że wykonuje polecenie tylko wtedy, gdy widzi, że mamy jedzenie. Z każdym kolejnym powtórzeniem, wydłużamy czas, po którym wydajemy smakołyk. Stopniowo pies powinien wpatrywać się w nas coraz dłużej – sekundę, trzy, pięć itd.

Obowiązkowo trzeba też wprowadzić komendę zwalniającą, czyli słowo, po którym pies będzie wiedział, że może przestać się w nas wpatrywać. Może to być słowo „ok”, „luz”, „dziękuję”. Po wypowiedzeniu go, przestajemy zwracać uwagę na psa, by dać mu znać, że ćwiczenie się skończyło i niczego od niego aktualnie nie wymagamy.

Kolejny etap ćwiczeń – dodatkowe rozproszenia

Stopniowo zwiększamy poziom trudności wprowadzając kolejne rozproszenia. Cóż to może być?

– trzymanie w wyciągniętej ręce smakołyka/zabawki, na którą pies z pewnością będzie zerkał. Tutaj także wyczekujemy do momentu, gdy spojrzy nam w oczy (znowu – ćwiczymy nasz refleks 😊) i dopiero wtedy go nagradzamy.

– wprowadzenie ruchu – możemy zrobić krok w tył, w bok, w przód, czy podskok nie tracąc przy tym kontaktu wzrokowego z psem.

Ciekawy sposób na ćwiczenie skupienia i patrzenia nam w oczy pokazuje poniższy filmik:

Naukę patrzenia w oczy opisywaliśmy także we wpisie tutaj: Naucz psa patrzenia w oczy. Paweł rozłożył na czynniki pierwsze filmik na YouTube tłumaczący to krok po kroku. Jeśli więc jesteście wzrokowcami, zachęcam Was do obejrzenia filmiku i zapoznania się z tym artykułem, by wiedzieć na co zwracać uwagę i czego unikać.

Na co uważać, kiedy chcemy zwrócić na siebie uwagę psa?

Przede wszystkim – NIE zdobywamy uwagi psa „łapówkami”, czyli zachęcając go jedzeniem, zabawką. Lepiej wyćwiczyć z psiakiem reagowanie na komendę przy różnych rozproszeniach, niż za nic podtykać mu smakołyki pod nos. W ten sposób to, co mu oferujemy, traci na wartości. Tym samym przestajemy być dla psa interesujący, a on uczy się, że jest nagradzany w momencie, gdy robi, co mu się podoba.

Warto też obniżyć nasze oczekiwania względem psa, gdy jesteśmy na zewnątrz. Na dworze czekają na niego różne rozproszenia i mnóstwo ciekawych rzeczy, z którymi początkowo ciężko będzie wygrać. Starajmy się ćwiczyć z psem skupianie się na nas w różnych sytuacjach, zaczynając od tych łatwiejszych, to znaczy w spokojnym otoczeniu. Dopiero później, stopniowo, starajmy się robić to w innych miejscach.

Bardzo polecam pracowanie z Waszymi pupilami nad tą umiejętnością, bo ma ona zastosowanie w wielu sytuacjach:

– gdy chcemy, by nasz psiak częściej zwracał na nas uwagę na spacerach – w ten sposób sprawiamy, że jesteśmy dla niego bardziej interesujący

– gdy nasz pupil reaguje nerwowo na inne psy, możemy skupić go na sobie, by ten drugi spokojnie nas minął

– gdy jesteśmy w stresującej dla psa sytuacji, jeśli zaangażujemy jego mózg do pracy z nami, skupi się na tym, zamiast na czynnikach, które wywołują u niego niepokój (nowe miejsce, hałas, coś w otoczeniu)

– skupienie jest bazą i punktem wyjścia do tego, by ćwiczyć inne komendy

– każde ćwiczenie, czy interakcja wzmacnia naszą relację z psem